Piec

Jak to ciężko być samodzielną i niezależną kobietą ;___;

Siedzę w domu wraz z moim kotem. Zimno jak jasna cholera więc postanowiłam pójść do piwnicy i zapalić w piecu inaczej zwanym jamochłonem bo wpierdala drzewo jak cygan gruz. Mój kot w niczym mi nie pomaga tylko rozkłada ręce i mówi, że nie może mi pomóc bo jest tylko kotem. Właśnie ta fotografia przedstawia obecną jego sytuację i położenie.

No i poszłam do piwnicy, ciemno jak w dupie ale dam rade myślę. Nie zdążyłam zacząć drzewa ciąć i już jakiś kloc mi spadł na noge i chyba połamał. Nie czuje stopy i mam platfusa!!! Czekam na mame to mi może zrobi okład z liścia kapusty i przejdzie.

Siedze przed komputerem i słucham łan dajrekszyn a Adam mówi, że to pedalskie. Ja jakoś nie mówie nic jak słucha disco polo.

Noga boli, ciag dalszy moich przygód będzie wieczorem.

A W DUPE I TAK ZMARZNE ;___;