Niedawno wróciłam,ze szczecina. Miałam jechać jutro z kwiatem,ale gdy tylko weszłam po szkole do domu okazało się,że wyjazd przekładamy na dziś,ponieważ Majka jutro nie ma czasu.Szkoda, w końcu dawno go nie widziałm i strasznie tęsknie :c Tak jak i za Eleną :c Musimy się w końcu spotkać.
Także przechodziłam całą kaskadę w wzdłuż i wszerz,nogi wchodzą mi w tyłek i jestem padnięta.
Ale jeżeli chodzi o ciuchy to już wszystko do Francji mam :)
Teraz już nie mogę się doczekać tego wyjazdu.W końcu opuszę te miasto, a w głowię będę mieć tylko zabawę.Nie będę się musiała przejmować szkołą i innymi duperelami,tylko tym,żeby się za mocno nie spiec na słońcu. Będzie bosko.Mimo tej długiej podrózy ciesze się i nie wiem jak wytrzymam jeszcze te 3 tyg. Chciałabym przyśpieszyć ten wyjazd.
Te słońce,błekitna woda,zwiedzanie,milony filmików i zdjęć.Nie mogę przestać o tym myśleć.
Mamy weekend, a ja większość czasu pewnie przesiedze przy książkach. Mam mase sprawdzianów i musze poprawić oceny.
Także u mnie wsyztsko dobrze,przeżyłam leckje,chociaż bardzo się dłużyły.
Okej,chyba wszystko.
Życzę miłego weekendu wszytskim :)
pa.