My Immortal

Snią mi się koszmary, że gdy otworzę oczy, nie zobaczę Cię na poduszcze, która jeszcze miesiąc pusta była nienaruszona przez nikogo. Jednak gdy już zalewam poranną kawę, uświadamiam sobie że niedługo i tak ktoś inny Cię zastąpi, że nie zdołasz mnie przy sobie zatrzymać, ani ja przy Tobie długo nie będę.

Nie chcę się znów zakochać, przestało mi się to podobać.

Jednak póki jesteś, póki obejmujesz mnie rano, póki zasypiasz na moich plecach, póki całujesz mnie za uchem, póki wpijasz się w moje usta, lub chowasz mi papierosy bym tyle nie palił... Rób to jakby jutra miało nie być.

Chcę palcami błądzić po twoim widocznym kręgosłupie, chce plątać swoje dłonie w twoich długich lokowanych włosach, chcę gładzić twoje piegowate policzki, oraz odrysowywać twój mały tatuaż na udzie, codziennie rano by cię obudzić...

-Wstawisz wodę na kawę?

-Najpierw mnie pocałuj.

...

- Tylko tyle?

-Gorzką bez mleka, deser będzie później.