dzisiaj jakoś tak dziwnie.. pogoda strasznie zamulająca i jeszcze jutro do szkoły...
ja pieprze. ale przynajmniej nie zawalam. chociaż coraz gorzej czuję się z chowaniem jedzenia, wyrzucaniem, żeby tylko nikt nie zorientował się, że tak mało jem... ale mama i tak coś zauważyła, bo ciągle mi coś proponuje do jedzenia. wie, że zawsze lubiłam zjeść i teraz na pewno widzi rożnicę, jak w kuchni widzi mnie raz dziennie, a kiedyś prawie non stop...
muszę schudnąć, bo inaczej przesiedzę całe wakacje w domu. nie mam zamiaru gotować się w długich spodniach i wstydzić się na plaży.
tłuszczu wypierdalaj.
bilans :
trochę jogurtu 40kcal
2xchrupkie i ogórek 60kcal
brokuły 60kcal
kaszka 237kcal
jabłko 70kcal
neastea x2 20kcal
cola zero 1kcal
488kcal
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery