Stałam na tej samej palarni przy której w zeszłym roku potrafiłyśmy wszystkie usiąść przy pełnym słońcu, w deszcz czy snieżycę i palić papierosa przez całą przerwę, lekcję albo i nawet wszystkie. gadać o pierdolach i się śmiać. gadać o facetach i w kółko powtarzać jakimi są tępymi chujami. narzekałyśmy, tęskniłyśmy, chwaliłyśmy i zrzędziłyśmy jak stare baby. Teraz stoję paląc papierosa i nie słyszę nic. Otacza mnie przeraźliwa cisza. Nikt się nie śmieje, nikt nie gada głośno o facetach, pijackich imprezach i zaliczeniach na następny tydzień. Jest pucha. Kompletnie cicho. Rzucam tego papierosa i wchodzę do środka. Stwierdzam, że nawet jak już przyjdzie to upragnione słońce to na tej ławce za szkoła otoczoną petami nie będzie już z kim siedzieć.
Inni zdjęcia: Przydrożnie. ezekh114;) patrusia1991gd1545 akcentovaWiatr svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Bransoletka okrągła srebrna otien