No nie powiem że mi było ciepło, ale się opłacało, strasznie
z Anią zmarzłyśmy. Wracając spotkałyśmy bardzo ciekawe osoby,
takie jak żul, starzy koledzy z wakacji, no i tyle. Poza tym
ledwo zdążyłam na trening, Ania oczywiście tak wolno szła,
i ciągle kazała mi wyjmować chipsy. Skończę już pisanie, bo
mi nikt nie da się wysłowić, spamują mi na gadu-gadu.
Zadaj pytanie!