Takie tam z szybą! I z Cicią <3.
Generalnie Lednica bardzo pozytywnie, mimo upalnego słońca które odbierało mi wszelkie siły psychiczne i fizyczne.
Tradycyjnie z Lednicy wróciłam ze spalonymi ramionami i twarzą. Jakże mogłoby byc inaczej!
Jednak mimo wszystko za rok wybieram się pociągiem, nie chcę już żadnej wtopy z autokarem i żadnego uzależnienia od innych.
Glębsze przemyślenia dotyczące tego, co działo się na polach lednickich zostawię sobie(żeby ktoś mi później nie gadał głupot, nie znając mnie.. ; ) )
Pozdrawiam abdule, lemurki, indyki i inne takie z którymi miałam przyjemność spędzić wczorajszy dzień.
Lubię ten stan gdy potrafię być sobą, nie mieć ku temu żadnych przeszkód.
Taką siebie najbardziej lubię i myślę zresztą, że inni(mimo wszystko) też.
Nie ogarniam.
Przecież miało być inaczej...
To every broken heart in here
Love was once a part, but now it's disappeared
She told me that it's all part of the choices that you make
Even when you think you're right
You have to give to take
But there's still tomorrow
Forget the sorrow
And I can be on the last train home
Watch it pass the day
As it fades away
No more time to care
No more time today
But we sing
If we're going nowhere
Yeah we sing
If it's not enough
And we sing
Sing without a reason
To ever fall in love
I wonder if you're listening
Picking up on the signals
Sent back from within
Sometimes it feels like I don't really know whats going on
Time and time again it seems like everything is wrong in here
(Lostprophets - Last train home)
Jeśli to to, co myślę,
to mam przerąbane
Chyba nadal za wiele z siebie chcę dać.