Super. Wszystko niech się zawali, niech będzie jeszcze bardziej zajebiście niż jest teraz. Nie chcę moich urodzin, nie chcę tego dnia. co mi po nich skoro i tak jednej z najważniejszych osób nie będzie? O 19 fizyka. Zajebiście dużo się nauczę na jutrzejszy sprawdzian. No sorry, ale jeżeli mi mówią, że nie mam pisać spr, bo jestem podobno aktywna a to że 3 x nie było mnie na tej durnej lekcji to już kurwa przeznaczenie. Mogłam iść do lekarza po usprawiedliwienie to nie! Po dostarczeniu usprawiedliwienia od rodziców we wtorek, miałam zgłosić się dziś i dowiedzieć się czy mam przystąpić do tego pojebanego sprawdzianu. Tak więc dziś o godzinie 10.40 dowiedziałam się, że mam do wyboru albo dwóję bez podchodzenia do sprawdzianu, albo mam tak jak reszta klasy normalnie go pisać. No kurwa... Trzeba było mi to w tamtym tygodniu powiedzieć, ale nie... Zapomniałam, iż nauczyciele zawsze mają rację i to oni mają prawo decyzji. Jednym słowem nie rozumiem tej szkoły, a co gorsze - tego nauczyciela. Po 4 godzinnym zastanowieniu wybrałam opcje pisania sprawdzianu i wiem, że na więcej niż 1 albo 2 nie napiszę. Przynajmniej zostaną mi dwa plusy. mwahahaha. Tymczasem idę pojarać się nowym lakierem do paznokci, który jest jedynym pocieszeniem na chwile obecną. Jutro kupię ładnie cukierki, a nauczycielom dam zatrute. Przynajmniej temu od fizyki. ]:->
Nie musicie tego czytać. Po prostu nie chce mi się tego kasować.