Takiego raczej nie było. I dobrze.
Mam pare pomysłów na zdjęcia.
nie są one złe, ale gorzej z ich wykonaniem.
Dzisiejszy dzień w części poświęcę angielskiemu.
Potem może jakaś kawa w rodzinnym gronie.
Właśnie wróciłam z Leszna.
Zapierdalałam po ładny bukiecik kwiatków i Toffifee.
Bla bla bla.