jeżeli chciałby ktoś przeczytać notkęęę, to zapraszam tu :)
widać, że starszy brraciszek się za mną stęsknił. świadczy o tym nasze ostatnie styknięcie . taaak. bo my kochamy się inaczej niż inne rodzeństwa. na swój mały skromny sposób :) i fajnie było powspominać to, co było kiedyś. to, że ponoć przez niego mi krew z nosa leciała, bo ponoć przyjebałam w jakiś próg. i kocham go nawet za to, że złamał mi rękę w piątej klasie. i za to, że tak często się kłócimy o przyjebane głupoty. za to, że jestem jego Grubasem, a on moim Durniem. ; d
little big things.
k r ó l e w i c z u