Jula ; *
takie tam z biwaku, który wspominam przeeeemegazajebiście.
hmm no to nadchodzi ten koniec, nie wiem wcale czy upragniony.
z jednej strony są pozytywy, ale też negatywy.
mimo wszystko po biwaku, po wycieczce klasa się ze sobą zżyła.
jutro ostatni dzień razem. w piątek tak czuję, że będzie płacz. ;>
no i w ogóle wszystko w jeden dzień potrafi zmienić się o 180 stopni..
ech no, jakoś trzeba żyć dalej.
you will never know.