Tysiące koncepcji świata. Tysiące koncepcji na źródło ludzkiej koncepcji. Skąd się biorą myśli? Czy myśli istnieją? Kim jest ten, który myśli? Czy on istnieje? A jeśli nie istnieje, to czym są jego emocje i myśli? Jeśli go nie ma, to kto myśli i odczuwa? A jeśli jest, to kim jest? Czy jest identyczny ze swoimi myślami i emocjami, czy też jest bytem odrębnym?
Zbędne pytania? Lecz jak odpowiedzieć na inne i być pewnym, że odpowiedź jest prawdziwa, jeśli nie zna się „natury rzeczy”? Czy można odpowiedzieć czy jest sprawiedliwość, miłość, przyjaźń itd., gdy nie umie się określić kto i po co stawia pytania o te sprawy?
Dlaczego warto coś robić? Dlaczego być dobrym człowiekiem? Dlaczego nie być złym? Czym się różni dobro od zła, skoro każde „dobro” zawiera w sobie małe „zło”? Wszechprzenikająca się rzeczywistość- gordyjski węzeł. Czy należy go przeciąć, czy też może jednak rozsupływać powoli i cierpliwie? Czy istnieje jakiś koniec drogi, na którym można by się spodziewać odpowiedzi? Czy istnieje jakaś odpowiedź?
Jak znaleźć szczęście i nie ranić przy tym innych? Jak brać od świata to, czego chcemy i nie zabierać tego innym? Jak zjadać coś, nie zjadając tego? Jak żyć nie powodując śmierci? Jak połączyć w sobie czarne z białym i nie stać się szarą masą? Jak odnaleźć harmonię z otoczeniem nie zatracając siebie? Jak zdobywać świat nie czyniąc go poddanym? Jak kochać i nie chcieć zatrzymywać? Jak chcieć żyć i nie bać się śmierci?
Po prostu. Pewne rzeczy są po prostu niemożliwe. A niektóre są możliwe. I trzeba odróżnić jedne od drugich. I robić to, co można robić i nie tracić sił na to, czego nie można. Bo aby coś można było zrobić trzema mieć chęć i sposobność i muszą one wystąpić razem. Czasem chęć stwarza możliwość, a czasem możliwość wywołuje chęć. Trzeba wykorzystać ten moment.