Wszystko nabrało jakiegoś takiego fajnego tempa, jest coraz lepiej, wszystko się dobrze układa. Po mału zaczynam wracać do tego co było kiedyś, do tych fajnych momentów.Bo przecież ile można narzekać, że coś jest nie tak, że się nie układa itp.? Trzeba się cieszyć życiem ;D
Z innej beczki, dzisiaj M. pisał opis cafe ALABAMA (Welcome to Alabama, czy tam Saint Tropez.. jedno i to samo ;p) po angielsku. Ogólnie to wyszła z tego ekskluzywna jadłodajnia z kwiatkami na stołach, wyplakatowanymi ścianami i jedną sławną osobą na miesiąc,która odwiedza to miejsce ;D Kochanie.. dasz rade na rozsrzerzonym angielskim, będę trzymała kciuki !! :)
Później spotkanie w komplecie.. Aga, ja, Angel i Monika + wspominanie starych czasów i marudzenie na to jak to źle w tej Polsce jest i, że porządni ludzie jak chcą iść do pracy to nagle nic nie ma ! A i ustalanie szczegółów akcji "odzyskujemy wspomnienia" więcej szczegółów wkrótce ! ;D
Zdjęcie: Artystyczna wizja M. i moja mina pt. "rób mi tylko zdjęcie głowy !! i no kurdeee nie rób mi znowu zdjęcia jak mówie !!"
M. :*:*:*:*:*:*
Najszczęśliwsza !