Nie mogło się obejść bez jesiennej sesji,
Oczywiście prażynki musiały być w gotowości , bo Franek cały czas uciekał
i biegał jak szalony ....
U nas po staremu - duży pracy, za tydzien moja wystawa więc dopinam wszystko na ostatni guzik,
dawid już 2gi tydzień w Holandi, a Franek - stabilnie, rośnie rozwija się - chodzi do żłobka.
U nas dziś spadł pierwszy śnieg - już zaczynam myśleć o świętach.......