Kolejne z 10000 zdjęć, ktore wy fake kradniecie i zabieracie do swoich "potrzeb "
Dziś notka o kolejnym typie fake'owstwa Każdy z nas doświadczył już ze swojej strony tzw "pozerstwa" choć moim zdaniem i weilu innych jest to swego rodzaju fake'owstwo Kretyni któży tak robią nie mają swojego zdania ,życia ani ( teraz mowie jak debil ) choćby tak często wymawainego słwa "stylu"
Przykre ,ale prawdziwe .
Na początek zaczynają sie ubierac jak ty ,mowic i gestylukowac ( co doprowadza do szłu). Następnym etapem jest wdrążenie w twoje życie -no i wtedy się zaczyna ahhh-
Łazi za tobą jak taki ogon co chwilke pyta sie o coś (jakby był odrazu najważniejsza osobą w twoim życiu ) . JEZUUUUUUUUUUUU
Wiec jeśli w koncu zaczniesz ją unikać to zaczyna sie tzw 'wojna' Zaczynając od szkoły ( w niktorych przypadkach ofc) nauczyciele ci wytykaja to jak moglaś potraktowac tą biedną/biednego, dziwczyne/chłopaka - za co cholerny fake dostanie wje#b Natępna rzecz to rodzice, zaczyna sie skarżyć swoim starym i gadać co ja to jeje/ jemu nie zrobiłam bleee ahh aż szkoda gadac o tym a jeszcze jedn , ale to od was zalezy czy macie na to sile i ochote hihi poprostu mu wjebać haha najbardzije skutkuje i powiedzic jej/jemu prosto czym jest :)
koniec srani#a na dziś o nich bo sie zrzygam
.......
Wiem o tym że mam paskudny charakter ( dla tych co mnie nie znaja widza po moich wpisach)jestem czasem pewna swego ,wredna,złośliwa,lubię imprezować,potrafie zajść za skóre dąże do calu choćby nie wiem co nim było i wogle jestem jaka jestem itd... Lecz to nie są do końca złe cechy mam pełno znajomych podobnych do mnie(pod względem charakteru) i choć często sie z nimi kłuce to i tak sie kochamy. Choć jest jedno co mnie strasznie nurtuje . Rodzice niektorych moich przyjaciół a zwłaszcza tych nowo poznanych traktuja mnie jak intruza (zresztą kazdego kto jest taki jak ja - realny) Czesto spotykam sie z tekstami - nie spotykaj sie z moja curkę nie życze tego sobie :( i tu jest to co mnie doprowadza do szlu bo oni (tak mi sie wydaje ) ). Sluchaja sie tego co oni im mówią i na siłe unikajamnie i znajomych , a mowią zupełnie co innego jak sie ich o to zapytasz ahh..
Mam poprostu jebanego doła jesli ktoś sie poddaje bez walki (dzis go nie mam ) ehh tam jak wyrośniecie z pampersów i odejdziecie od cycka matki (hahaha) to odezwijcie sie ...
paaa to na tyle
(to co napisałam nie tyczy sie tylko mnie wiem ile osób zmaga sie z rodzicami swoich przyjaciół ) pozdrawiam i nastepny odcinek o fake po 2 dnaich :)
aaaa co do wpisie o fake'ach tępić ich
paaa po raz setny
7 luty dzis wiem juz 2 dni minely ale sorki nie omge pisac za wiele :)