Kolejny dzień.Kolejny wyjątkowy.Już na liczniku naszego miłosnego Cadillaca 672dzień .Mkniemy do przodu jak burza,nie straszne nam burze i smutne chwile,gdy zamiast słońca jawi się ciemna chmura.Jesteśmy silni jak nigdy,zakochani mocniej,znów w walce,w kotle czarownic,które próbują nas rozdzielić,ale my znamy zaklęcie.Te dwa słowa-kocham cię.!
Pamiętasz Zuziu pierwszy pocałunek?Pamiętasz spacer na boso po brukowanych ścieżkach naszego miasta?Albo list ,który dałem ci podczas opery a ty spojrzałaś na mnie tak ślicznie...
Te wszystkie poranki wakacyjne,gdy jedliśmy wspólnie śniadanie,myliśmy zęby patrząc przy tym na siebie jak na anioły,jak na coś najbardziej wyjątkowego,a potem wspólny spacer,zakupy czy nawet "nic nie robienie"
Czułem wtedy to co teraz,gdy spoglądam na twą twarz.SZCZĘŚCIE!
Wiem,że obok jest nastolatka,ale pełna wiary w nas,siły i miłości.Młody anioł,który zabrał mnie z czeluści w jakiej tkwiłem lat wiele i przygarnął pod swe skrzydła.Powoli spłacam ten dług.Skońćze go spłacać,gdy pochowają nas razem,przytulonych w jednej trumnie.Nawet po śmierci będą nas wspominać,mówić,że się udało.A nikt szans nie dawał!
Pamiętasz pierwszy dzień u ciebie?Przeprosiny taty i to jak twoja mama mnie objeła?Jak nas wspierała i pomagała znaleźć wspólny język z tatą?Jak zaś ten mnie wyściskał po ślubie Natusi i zaufał?Łza się w oku kręci.:)
A wigilia?A 13marca...
Ten piękny czerwiec,62dni non stop widywania się ,gdzie nikt nie miał siebie dośc...
Kiedy widzę cię,jestem najszczęśliwszym człowiekiem na tej planecie.I wiesz?Nie każdy męzczyzna umie płakać z miłości.A ja umiem.Bo gdy patrzyłem jak zasypiasz obok po sylwestrze,jak mogę się tobą zaopiekować,milczałem.Ale łzy płynęły...
Łzy radości,szczęścia,tryumfu,że daliśmy radę:)
Dałaś mi to,czego nie dają przypadkowe osoby w przypadkowych związkach.Poczucie wartości siebie,wspierając mnie w każdej chwili.Byłaś upajana moimi zwycięstwami,ale jak przegrywałem -byłaś obok,szukałaś rozwiązań,twoja dłoń trzymała moją.
Twa malutka ,delikatna dłoń znikała na parę chwil w mych włosach ,bym zaznał spokoju.Dziękuje
Żałuje każdej chwili,gdy byłaś smutna przeze mnie.Ale wiem,że widzisz moje starania.
Nasze dzieciaki będą dumne mając taką matkę
Piekna,utalentowana,inteligentna,zaradna kobieta.Tak...Franek ,Lila,Fifi i Zuzanka juniorka,będą takie szczęśliwe jak cię poznają
Serce rośnie na myśl o takim domu.Pełnym miłosci i szczęścia.
Kiedyś,jak już będe bardzo stary,zasiądziesz obok mnie na naszym tarasie pod Buenos i pooglądamy razem zachód słońca.Wtedy,będziemy razem lat 40 i nadal cię będe kochać mocniej,pewniej i śmielej.
To dzięki tobie wiem,że nie uroda jest ważna i liczba zer na koncie.Mając twe wsparcie,miłośc,siłe mogę wszystko!
Kocham Cię Zuza,tak kocham,kocham,kocham!!!
Więc przyjmij tu,publicznie moje podziękowania za każdą sekunde,minute,godzine,dzień,tydzień,miesiąc,rok z tobą.Za każdą chwilę poświęconą mnie.
DZI ĘKUJE ŻE DZIĘKI TOBIE JESTEM TAKI DOBRY I UMIEM ŻYĆ!!!
Kocham CIę!!!
Ps.
Bardzo dziękuje wszystkim którzy nas wspierają,nie sposób was wymienić,ale pare osób muszę:)
Oszki(poznałeś nas-jesteś ojcem chrzestnym,pamiętaj),Karola Palarska,Daria Nowak,Karola Fuchs,Domisia Brajer i Paulina Paluch(zawsze pomagałyście jej gdy byłem daleko,jestem wam wdzięczny za wszystko!),Natusia I Krysiu,Piotr i Marcysia(taka rodzina to skarb,nie mogę się doczekać spotkania!),Reni (za wspieranie,ambitne dośc),Kamil Piegza( dzięki tobie wiem,że zuza ma wsparcie gdy mnie nie ma),Anni "Czuprynce"Czupryńśkiej(wiele rozmów dało zuzi poczucie dobrego człowieka dzięki tobie),Miśkowi Krzanowskiemu(twa książka dałą do myślenia)oraz śp.Rafiemu Krzanowskiemu,którego traktowałem jak młodszego brata,a który jak pamiętam do dziś,przed śmiercią powiedział"Szanuj ją durniu i kochaj,to jedyne co masz dobrego w życiu"Dzięki Rafi,pamiętamy!Filip,Karolina,babciu Kaziu-dziękuje!!!
Najbardziej dziękuje pani Grażynie i panu Zbyszkowi za zaufanie,niekończące się rozmowy,rady które nie poszły w świat,ale do serca.Za mozliwośc bycia wśród was,wśród tak zacnych ludzi przepełnionych dobrocią.Zbudowaliście we mnie sens życia.A raczej ten sens urodziliście-Zuzię
Kocham was jak rodzinę.Nie zawiodę!
Zuzia-Kocham cię,wiesz?
Ps2.
2+2=80
Tak,tak...Lat 80