Co tu dużo mówić.
Słowa są zbędne.Najważniejsze być odbieranym tak,jak czujesz to w sobie.A czujesz co?
"Czuję,że robię dobrze,że się staram,że daje max,choć czasem "tylko" bardzo dużo"
Zniechęcasz się do takich sytuacji,że nie raz to TY musisz wyciągnąc dłoń do tych,co cię ranią?
"Nie.Wręcz przeciwnie.Czuję,że umiem kochac i wybaczać te małe głupoty"
I nie widzisz w sobie ani męczennika ani "łajzy"?
"Widzę codziennie te oczy,które kocham i to dla nich chcę być najpiękniejszym kwiatem"
Kocham Cię:)!!!