To tylko zwykły list, niewiele słów,
zaledwie parę zdań kładących się półcieniem,
błękitne wzgórza łez minęłam już
i mały wielki świat przytulił mnie do siebie.
Poza mną bunt i ból i zmiana ról
Z daleka kocham cię, mój Bóg to wie, wiesz i ty,
z daleka kocham cię, bo tak mi lżej złe śnić sny.
Z daleka kocham cię - ta jedna łza, to mój krzyk;
z daleka kocham cię naprawdę tak, tak, jak nikt.