Te 3 dni w domu dobrze mi zrobiły, wyciszyłam się trochę i miałam czas na spokojne przemyslnie wszystkiego co się dzieje w moim niepoukładanym życiu.
Myślę, że czas wziąć się w garść w poukładac to pierdolone życie! Nie mogę się poddać, nie dam sobie zniszczyć tego co było i co jest dla mnie ważne.
Ta niedziele była straszna, ale to w sumie dobrze.