Kocham takie wieczory jak wczorajszy, kiedy mam przy sobie najbliższe mojemu sercu osoby, którym nie przeszkadza, że klnę jak szewc, że mój śmiech jest jednym z najbardziej kretyńskich śmiechów jakie istnieją i to że gadam totalne bzdury, które o dziwo są dla nich zrozumiałe. Kocham oglądać z nimi Cezarego Pazure i śmiać się do rozpuku ze słów jakie wypowiada. Bo są w życiu tacy ludzie, bez których nasza egzystencja byłaby marna, to oni dopełniają nas. Mimo różnic w naszych charakterach rozumiemy się jak nikt inny. Dziękuję Wam za to ;)
czuję, że ten tydzień ma pozytywną energię, prawdopodobnie przyjedzie Karolina, którą widziałam lata świetlne temu. Mam już załatwione mieszkanie w Rzesz;) cieszę się jak małe dziecko które dostało cukierka;)
już czuję że czegoś będzie mi brakować