wstaje rano z całkowicie trzeźwym nieodurzonym umysłem
moje ciało i mój umysł nie maja pojęcia co ze sobą zrobić
czym się zająć i jakie myśli czy w ogóle jakiekolwiek są w głowie
jedynie ty po niej stale krążysz a reszta kumuluje się w kulę mieszanin i małych pomysłów
chciałabym myśleć o czymś prawidłowym, choć nie wiem co jest prawidłowe
moja głowa jest pochłonięta jakimś otępieniem i nie rozumiem na czym stoję
czy w ogóle stoję i mam nogi a podłoga nie jest czymś w rodzaju ruchomych piasków
więc staram się uciekać, zawsze uciekam
włączam muzykę i próbuję pozwolić światu wirtualnemu pochłonąć mnie w całości