Przerwa skończona, czas wrcić do ścigania! Już w najbliższą niedzielę najlepsi wyścigowi kierowcy świata będą rywalizować o kolejne punkty na legendarnym torze Spa-Francorchamps, my mamy nadzieję zobaczyć cudowny spektakl, w ktrym jedną z głwnych rl zagra oczywiście Robert Kubica.
Zawody w Spa zawsze budziły zainteresowanie i dostarczały sporej dawki emocji. Wystarczy przypomnieć sobie ostatnie lata: w 2008 była dramatyczna walka o zwycięstwo pomiędzy Kimim Raikkonenem, a Lewisem Hamiltonem. W końcu Fin nie wytrzymał napięcia, a Brytyjczyk złamał przepisy przy prbie wyprzedzania i tak zwycięstwo po konsultacji sędziw zostało mu odebrane na rzecz Felipe Massy. Rok 2009 był pierwszym, w ktrym diametralnie zmieniono przepisy odnośnie konstrukcji bolidw i już mieliśmy niespodzianki. Giancarlo Fisichella w swoim Force India miał chyba życiowy weekend i gdyby nie fantastyczna dyspozycja "Krla Spa" i jego Ferrari, doszłoby do nie lada sensacji. Dla nas tamte zawody zostały zapamiętane oczywiście ze względu na bardzo udany występ Roberta Kubicy. BMW-Sauber Polaka było niemal przystosowane do tego obiektu, dlatego mogliśmy po tuzinie fatalnych wyścigw w końcu zobaczyć, jak nasz rodak walczy o duże punkty. Niestety Sebastian Vettel pozbawił go podium.
Gdyby w F1 jeździł jeszcze Kimi Raikkonen, to właśnie jego wytypowałbym do zwycięstwa w Ardenach. Fin zawsze radził sobie tutaj fantastycznie. Dla młodszego pokolenia, ktre nie widziało legendarnych szarż Michaela Schumachera w Belgii (chociażby występ w 1995, kiedy to Niemiec po starcie z 16. pola wygrał wyścig) to właśnie 'Iceman' jest krlem Spa. Ale Raikkonen przenisł się do rajdw, więc pretendenta do triumfu trzeba szukać dalej. Z obecnie ścigających się zawodnikw w 'Jedynce' najwięcej razy w Belgii zwyciężał Felipe Massa, bo aż... jeden raz! To niewiarygodne, ale prawdziwe. Wcześniej zwycięstwami dzielili się ze sobą tylko 'Schumi' i Kimi. Zanosi się więc na to, że teraz poznamy być może nowego dominatora Spa. Ja stawiam na Lewisa Hamiltona, bo w 2008 był bardzo bliski triumfu, a teraz, mając atut w postaci świetnie działającego Kanału-F i głodu powrotu na fotel lidera mistrzostw, będzie chciał zatriumfować. Trzeba przecież zdać sobie sprawę z tego, że dla kierowcy McLarena często chcieć, znaczy mc.
Przeanalizujmy szanse innych na dobry występ w nadchodzącym Grand Prix:
Red Bull - oni od roku 2009 są mocni zawsze i wszędzie. Tym razem jednak Christian Horner twierdzi, że RB6 może mieć problemy. Pożyjemy, zobaczymy... moim zdaniem pierwsze pole startowe znw padnie ich łupem, ale w wyścigu rzeczywiście może nie być już tak kolorowo.
Ferrari - to był od zawsze ich obiekt. Teraz cała uwaga Scuderii jest skupiona na Fernando Alonso, by ten sięgnął po swj trzeci mistrzowski tytuł, tak więc ujrzymy zapewne grę 'va banque'. Moim zdaniem w kwalifikacjach pierwsza czwrka, w wyścigu wszystko może się zdarzyć.
McLaren - ich Kanał-F na pewno 'zrobi rżnicę' i chociaż ostatnio nie prezentowali najlepszej formy, to teraz mogą powrcić w wielkim stylu. MP4-25 uwielbia tory, na ktrych nie stosuje się dużego poziomu docisku. W kwalifikacjach dla Hamiltona pierwsza trjka, w wyścigu ostra walka o triumf.
Renault - w bolidzie Kubicy w końcu zobaczymy wynalazek McLarena (Kanał-F), ale nie oznacza to, że od razu będzie on działał w pełni sprawnie i 'Diamenty' zyskają dzięki niemu sekundę na okrążeniu (jak gdzieś czytałem). Powinni obronić swoje czwarte miejsce w hierarchii obecnie najszybszych ekip, ale o napsuciu krwi czołowej trjce moim zdaniem nie ma co marzyć. Może za rok...
Mercedes - stajnia kierowana przez Rossa Brawna już odpuściła sobie ten sezon, MGP W01 nie lubi tego typu obiektów, Michael Schumacher przesunięty o 10 pól na starcie - będzie kolejna klapa. Według mnie mogą co najwyżej stoczyć ciężką walkę o maksymalnie 10. miejsce.
Williams - chłopaki z Grove nabierają rozpędu, ale Spa raczej może nie pasować ich maszynie. Niemniej jednak weteran Rubens Barrichello, który już nie raz jeździł po tym torze, z pewnością powalczy o przyzwoite punkty.
Force India - błysk z zeszłego roku się nie powtórzy, ale mogą pokrzyżować plany niejednym, nawet Renault. VJM-03 jest przecież bazowany na swoim poprzedniku. Aczkolwiek ostatnie Grand Prix nie były dla hinduskiej ekipy zbyt udane, to teraz jednak ten trend może się odwrócić.
Sauber - to wielka niewiadoma. Adrianowi Sutilowi raczej nie zagrożą, ale mogą się znaleźć przed Williamsem, czy Mercedesem. Ich maszyna też jest wzorowana na zeszłorocznym modelu, w którym jak pamiętamy Robert Kubica po serii rozczarowań zaskoczył wszystkich dobrym tempem w Spa.
Toro Rosso - nic specjalnego raczej nie pokażą, chyba, że to wyścig po raz kolejny pokaże swe nieprzewidywalne oblicze - wtedy możliwe są nawet punkty. Takie szanse w deszczowym Grand Prix ma jednak w tej chwili każdy, poza debiutanckimi ekipami.
Lotus - będzie ostra walka z Virginem.
Virgin - będzie ostra walka z Lotusem.
HRT - Bruno Senna zapowiada, że może to być najbardziej udany wyścig ich zespołu. Spa podobno idealnie pasuje F110. Bardzo chciałbym, żeby w końcu sprawili jakąś niespodziankę, ale to chyba w tej chwili niemożliwe, co najwyżej Brazylijczyk pokona w kwalifikacjach Lucasa di Grassiego, a wyścig jak to wyścig - mogą nawet wygrać z wszystkimi debiutantami, i na to liczę.
Czego jeszcze możemy spodziewać się po rywalizacji w Belgii? Mam nadzieję, że spadnie deszcz, który często się tu pojawiał. Jak wspominają zawodnicy, istnieje możliwość, że jedna partia toru będzie sucha, podczas gdy na innej zobaczymy kałuże. Oby tak było...
Drugą kwestią jest sprawa elastycznych skrzydeł. FIA przed weekendem przeprowadzi nowe, zaostrzone testy tego elementu. Niemniej jednak, Christian Horner (szef Red Bulla), twierdzi, że ich przednie skrzydło nie będzie modyfikowane. Ciekawe co zrobi Ferrari... Pożyjemy, zobaczymy, aczkolwiek nawet jeśli elastyczność skrzydeł w RB6 i F10 zostanie zmniejszona, to ogromnej krzywdy im to nie zrobi. Strata prawdopodobnie będzie oscylowała w okolicach 0,4 s na okrążeniu.
Dziękuję za przeczytanie artykułu i zapraszam do obejrzenia Grand Prix Belgii. By wczuć się w atmosferę Spa zapraszam do obejrzenia tego filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=gP-jRSr9gK8&feature=related W roli głównej Kimi Raikkonen.
Żródło - www.f1ultra.pl