Prawda w oczy kole?
Piotr: Witaj maleństwo ;*Co się znowu dzieje? Liczę na szczerość... I wywal te zdjęcia, bije od nich smutek! Żyj, uśmiechaj się i takie emocje uwieczniaj! Taką chcę Cię widzieć... Taką, jak dawniej. Jeszcze raz proszę: wywal te zdjęcia...
Ja: A co ma się dziać? Nie mam innych zdjęć. Dawniej? A jaka byłam dawniej? Ech...
Piotr: Masz. Choćby zdjęcia sprzed roku. Biła od Ciebie radośc, żyłaś... Pamiętasz? I nie okłamuj mnie, znam Cię za dobrze... Słucham w takim razie...
Ja: Przestań, dobrze? Ostatnio źle sypiam... Tyle. Poza tym ja nie wracam do tego co było. Przyszłość Piotr, tym należy się martwić...
Piotr: Za dobrze Cię znam Martyś, wiem co jest grane. Kiedy znowu będzie od Ciebie biła radość? Prawdziwa radość, nie ta udawana. Nie ta którą stosujesz od dość dawna... I przestań pisać takie rzeczy... Od kiedy Ty się martwisz przyszłością Skarbie?
Ja: Błagam Cię... Piszesz brednie. Jestem szczęśliwa i nic nie udaję. Po prostu źle sypiam. Zrozumiałeś? Możesz już sobie odpuścić, proszę...
Piotr: Mogę, ale nie zmienia to faktu, że udajesz... Sama przed sobą... Zapomnij o wszystkim i zacznij żyć dalej. Odezwij się jak nabierzesz ochoty na rozmowę ze mną. Na szczerą rozmowę. I nie atakuj mnie... To nie ja Cię skrzywdziłem. Jesteś i będziesz moją kochaną Martynką... Moją Myszką, pamiętaj. Zawsze do usług, moja Pani. Dobranoc Kochana ;*
Ja: Ech, pamiętam. Dobrej!
P.S.: To rozmowa sprzed kilku miesięcy. Piotr miał rację... i nawet nie wiecie jak bardzo mi pomógł... Już nie udaję i naprawdę żyję, tak jak ja bym tego chciała i tak jak On chciał...