Chora, niewyspana i zirytowana.
Wyszłam na spacer do lasu, zjeść śniadanie wśród drzew i robaków. Najbardziej zależało mi żeby sprawdzić czy żaby które złożyły skrzek przed ostatnimi mrozami zdążyły się ponownie zakopać, ale nie udało mi się znaleźć ani jednej nory, kijanek też nie widziałam więc jestem ciekawa czy najzwyczajniej nie wymarzły biedaczki.
Wczoraj okazało się, że Matcha jest jednak samcem xD i w dodatku ma super uroczy żabi głos. Rozspiewały się w nocy wszystkie, uwielbiam jak to robią :D
Poza tym, nie uwierzycie ale kuchnia prawie gotowa. JESCZE TYLKO DWA MIESIĄCE CZEKANIA NA BRAKUJĄCE FRONTY XD