X

Długo nie wytrzymałam z białymi ścianami. Czegoś tu ciągle brakowało. Zrobilam dziś jedną super rzecz, ale jedną też na maksa zepsułam. Podcięłam drzwi od łazienki dużo za dużo xD Nie wiem jak, mierzyłam wszystko kilka razy, a mimo wszystko mogę wsunąć całą rękę pod spod xD zepsułam 200 letnie drewniane drzwi. Nawet nie chce mi się o tym myśleć, mimo wszystko fajnie jest mieć nawet odrobinę zepsute drzwi niż nie mieć ich wcale jak przez ostatnie tygodnie xD

Jak skończę wszystkie inne ważne rzeczy to oddam je do naprawy, w najgorszym wypadku będę musiała kupić nowe i żyć dalej.

Cieszę się że zrobiło się zimno, nawet padał śnieg wczoraj. Balkon robi mi za lodówkę i nie zmieni się to przez najbliższe tygodnie. Dostałam dziś ostateczny projekt kuchni i niestety będę czekać do 8 tygodni na meble- znając mojego farta i widząc nadchodzące święta to raczej nie mam co liczyć na szybszy termin (:

Zdrowie mi siada w dziwny, nowy sposób. To też w sumie jest martwiące, nie chce teraz zdychać, dopiero spełniam swoje marzenia o własnym kącie XD