Chyba już czuję się swobodnie i dotarło do mnie, że ze jestem u siebie.
Fajnie jest włączyć muzykę, ćwiczyć, i gotować kiedy tylko mam ochotę.
Dalej się kręcę, przestawiam to co się nie rozpada, naprawiam pierdoły.
Jutro zabieram się za naprawę sufitu w łazience, kiedyś nieźle tu kogoś zalali sąsiedzi z góry.
A póki co spędzam dużo czasu w moim ulubionym kącie. Stare lustro w kształcie trumny, dużo kwiatów i ciepły kaloryfer.
Najprzyjemniejsze miejsce do rozwiązywania krzyżówek :D