Obiecałam sobie, że nie zachoruję dopóki się nie przeprowadzę i ogarnę.
Noo i, moje "przeziębienie" po 3 tygodniach właśnie dziś przeradza się w tragedię. Głowa mi odpada, czuje się jak zwłoki.
Teraz już może to być cokolwiek. Skończyłam wszytsko. Jutro mogę już tylko leżeć i umierać.