Nie cierpię tego. Tego uczucia co rozrywa mnie na części. Gubię się w tym wszystkim, już sama nie wiem czego tak naprawdę oczekuję. Zgubiłam się znowu. Czuję się jak mała dziewczynka, której mama kazała chwilę poczekać przy koszyku. Czekam, czekam i czekam ale nikt nie ma zamiaru się mną zająć. Zostałam sama, jak zwykle ale tym razem boję się, że jednak nikogo nie zainteresuje zgadka jaką jestem ja...