Bastyla i Orlik. [nie patrzcie na jego grzywę]
Jutro to hucułkowatej. Co najważniejsze terrenik <3 A Bastyla to dzikus w terenie. Przeżyję. Naszykowane już mam jabłka, marchewki, suchy chleb i buraczki. <3 Muszę ogarnac moje skarpetki jezdzieckie i rękawiczki. Konio w owijasy. Jak pogoda nam zwali teren będę wkurzona, wtedy popracujemy naturalnie - halterek i nasze ćwiczenia.
Zjadłam wieelgachną milkę i wypiłam butelkę coli. Zdrooowo! :D