Y
Też potrafię robić zdjęcia, a co, pochwalę się.
Z tą panienką za dni czterdzieści siedem ru-
szamy na podbój półwyspu apenińskiego. Ale
póki co, walczę z migrenką. Wczorajsze wyk-
łady nudne do potęgi, ale jak trzeba, to trzeba.
Pozdrawiam Justynę! Oraz Przemysława, który
nie poznał mnie, choć minęły tylko dwa lata.
Dużo w moim życiu ostatnio przeznaczenia, a to, co się
ostatnio tworzy, to jest zdecydowanie zwiastun apokalipsy.
Pani P., tą swoją lichwiarką, zmusiła mnie do przeczytania
Zbrodni i Kary już teraz, nie w czasie wakacji. Już teraz czu-
ję się poirytowana całą tą historią, denerwują mnie rosyjskie
nazwiska.
Naprawdę, napraawdę mam ochotę na zdjęcia, w plenerze.
Z dużą ilością słońca i z dużą ilością klimatu. Naprawdę.
Come on skinny love, just last the year.
Pour a little salt, we were never here.
Y