zdjęcie i te cztery dni? absolutne kac zavoyas. absolutne szaleństwo i nieogar, ale na którego wspomnienie uśmiecham się do siebie i do swoich zdjęć w telefonie. nie oddałabym tego za nic. no, może za obecność K tam, z nami.
osiemnastka w rodzinnym gronie upewniła mnie w przekonaniu, że pięcioletnia Natalia idzie w ślady swojej dorosłej kuzynki z Lędzin i cały wieczór podrywala starszego o trzy lata Kacpra. ośmioletnia przytulanka też może być całkiem spoko.
środa, babeczka ze świeczkami, lizaki, życzenia, paczka niespodzianka z Rzeszowa i duuużo uśmiechu, który pochowałam w najciemniejszych kątach kieszeni, portfela, byleby mi go starczyło na następny rok, na całe dorosłe życie.
czwartkowa impreza zdecydowanie melanż życia, z najlepszymi ludźmi, przy najlepszej muzyce, najlepsze życzenia, prezenty i akcje. nie wszystkie, ale większość. mam najlepszych przyjaciół pod słońcem, klasę, której każdy może mi pozazdrościć, 18 lat i wspomnienia które długo będą jeszcze tlić się w głowie.
póki co trzyma mnie choróbsko, uczę się francuskiego i mam załamanie nerwowe, że rok planowania osiemnastki i już po.
minęło jak za pstryknięciem palców.
teraz co miesiąc bawimy się na innej 18 i jak Boga kocham, nie zejdę z parkietu.
I was looking back to see if you were looking back at me to see me looking back at you.
Inni zdjęcia: Jeszcze Panna purpleblaack... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24