Khehe... Zostaję dziewczynką.
Jest mi łatwej niż było, bo teraz mama mnie wspiera (obie mamy ;* ).
Teraz nie słyszę "Anka ciebie chyba pojebało", tylko "No, dobra"
Bo chyba jej się podoba, że zaczynam normalniej się zachowywać. <3
Obiacałam to tylu osobom, że zobaczą. Że będę biagać w kwiatuszkowych sukienkach i będę urocza. <3
Oby się nie rozczarowali. I ja też. Trochę się boję, że spojrzę w lustro i powiem "O ja jebie..." A potem będę się bała wyjść tak z domu.
Bracia mnie wspierają <3 Wojtaszko mi coś do radzi on się zna ;P
To tyle. <3