Przepraszam, że się nie odzywam. Nie potrafię się znowu nakręcić na fb, ale spróbuje.
Hula Hop ma kontuzje. Moje HH. Ostatnio dowiedziałam się, że jest warte swoich 80zł. Znajoma kupiła takie za 30 i jest ogromna różnica - waga, wykonanie, ogólne inne odczucie przy kręceniu. A moje się po prostu urywa w jednym miejscu. Czyli wracamy do bycia grubym? NIE.
Nie wypadam z gry.
Mam okres. BARDZO trudno jest mi powstrzymać się od jakichkolwiek słodyczy, spagetti czy innego syfu. Już mi się niedługo skończy, więc nie będę tak cierpieć.