Jego imię zostało grubo wyryte na moim sercu. Przekonałam się jak ciężko bez Niego istnieć. Jak ciężko funkcjonować bez Jego dotyku. Uzależniałam się od Jego osoby. To dziwne, bo przecież mam tylko 15 lat, nie wiem jeszcze co to 'prawdziwe życie' a nazwałam Go miłością mojego życia - dlaczego? Sprawił że zakochałam się w Nim od pierwszego wejrzenia, zaczarował mnie na pierwszym spotkaniu a na drugim postawił mnie na szczycie szczęścia dając mi siebie i swoją miłość. Non stop daje mi powody aby mogła wierzyć że będzie obok zawsze. Jest chłopakiem o którym marzyłam jako mała dziewczynka, śniłam o księciu który uczyni mnie swoją księżniczką. On to zrobił, nosi mnie dumnie na rękach i nawet przy kolegach jest sobą. Czasami szczypie się po rękach, myśląc że to może jeszcze jakiś sen z dzieciństwa. Ale jednak nie, ON jest obok mnie na prawdę, jest całym sercem, duszą i ciałem. Niedługo minie wspaniały rok. Tyle czasu razem, tyle chwil, wspomnień - tych lepszych dni i gorszych, przez które przeszliśmy razem. To ON sprawił że nazywam sama siebie najszczęśliwszą kobietą świata. Każdego dnia pokazuje jak kocha, jak tęskni i jak mu zależy. To takie słodkie, przesłodkie jak podczas pocałunku śmieje się jak głupek, a kiedy pytam dlaczego tak robi odpowiada tylko że jest strasznie szczęśliwy. Czym sobie zasłużyłam? Co takiego uczyniłam że jest obok mnie już tak długi czas? Sama nie wiem i nadal zadaje sobie to pytanie. Dziękuję Bogu, że pewnego dnia postawił na mojej drodze Jego osobę. Nawet nie potrafię opisać tego co czuję, ale to podobno dobrze - bo miłości nie da się opisać. Wiem tylko, że pragnę aby był obok do końca, bo nie wyobrażam sobie innego chłopaka na Jego miejscu. To przyzwyczajenie do osoby, za którą szaleje się jak wariat. Jestem gotowa oddać za Niego wszystko, życie też. Jestem gotowa zabić każdą osobę która zbliża się do Niego w złych intencjach. ON wie że jest moim całym światem i że tylko ON jest tak cholernie ważny. On wie.. Bo powtarzam to milion razy dziennie. Uczymy się siebie na pamięć, bo nie damy rady bez dotyku swoich dłoni - które tak idealnie do siebie pasują.

kocham Cię!