Stwierdzam, że ostatnio w kolorach mi nie do twarzy ; )
W ogóle dziwne uczucie, kedy myslisz że cos jest trwałe nie do przebicaia, nagle rozwala sie na sto tysiecy miljardów kawałków.
To jest taki momecik w zyciu, takie pstryk i juz tego nie ma, what the fuck? piersza mysl.
Wkoncu sie jeszcze bardziej przekrace ze juz naprawde niektóre sytuacje sa nie do ogarniecia, wiec dajesz sobie spokuj.
I zostajesz wyznawca buddy by osciagnac wewnetrzna nirvane, lub by sproboiwac uniesc sie w pozycji tureckiej,
sa łatwiejsze spopsoby( których nie polecam ) by przynajmniej myslec ze sie unosisz. : D
no dobra dosyc gledzenia o pierdołach. Jutro w szkole mnie nie ma, tak wiem juz tesknicie. Ale wróce we wtorek odrazu na spr. z polskiego. Dziekuje za uwage. Żegnam : D ; *
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika float.