Alutka uwielbia patrzeć na zajebisty, dający po gałach optymizm innych ludzi. Oni przynajmniej w ostatnim czasie mają powody do śmiechu.
Tak i patrzę na zdjęcia sprzed sześciu lat. Wróciłeś na chwilę, w końcu poczułam, że naprawdę jesteś. I kiedy pojawiła się nadzieja na cokolwiek, odszedłeś. Znowu zostawiłeś mnie samą. Puenta? Nie ma.
Wkurwia mnie, że odzywacie się tylko jak coś chcecie.
Wkurwia mnie, że diametralnie się zmieniacie. Trwacie w przekonianiu, że możecie wszystko, phi.
Nie rozumiem jak można być tak okrutnym. Nie rozumiem jak można zrobić takie świństwo drugiej, szczególnej dla nas osobie. Bo ja to tam chuj, zniosę to.
Popadam w egoistyczne wachania nastrojów i jest mi z tym dobrze.
I dlaczego ktoś musi przeze mnie cierpieć i płacić tak wysoką cenę za moje błędy. To wszystko w tej chwili wpływa na przyszłe życie jednej z osób.
Mam ochotę zrobić coś dla ludzi. A nie, sorry, zapomniałam, że muszę mieć na uwadze tylko siebie.
Za trzy lata mnie tu nie ma. Zawijam. Na koniec świata. Taa, bo najlepiej jest uciec od problemów.