Do tłocznego, słabo oświetlonego pomieszczenia, wszedł mężczyzna. Pomimo, że nie był jeszcze w wieku męskim nikt z tych którzy go znali, nie odmawiał mu tego miana. Przeciskał się powoli pomiedzy ludźmi i zajętymi przez nich ławami, Wyraźnie kogoś szukał, rozglądał sie po całej sali i przyglądał każdej mijanej osobie, nie przejmując się wywołanymi tym spojrzeniami. Nagle ktoś złapał go za ramię. Mężczyzna powoli się odwrócił i zobaczył osobę której prawdopodobnie szukał. Otyły chłopak który go zatrzymał, uśmiechnął się szeroko i przekrzykując gwar rozpoczął rozmowę.
- Ha! Czekaliśmy na Ciebie chłopcze!
- Doprawdy? - zapytał przybysz marszczac brwi - A skąd wiedzieliście, że się pojawię?
Lucyano Arcci- "Czworo wśród jednego"