Mam dosyć.
Całego życia.
Nieszczerych ludzi.
Dosyć wymyślania życia.
Ja tak nie chcę już dłużej... chcę zaznać prawdziwego szczęścia w prawdziwym życiu, a nie bawiąc się w jakieś farmazony...
No i gdzie ta śliczna, popularna, bogata dziewczyna, którą miałam być?
Gdzie moje cudowne, beztroskie życie?
Gdzie moi przyjaciele?
Gdzie moja miłość?
Gdzie się podziało to wszystko, co mi obiecywałeś?
GDZIE TY, DO KURWY NĘDZY JESTEŚ, BOŻE?!?!?!?!!?!?
NIE MA CIĘ! NIE MA!
N
I
E
M
A!
Przyszedłeś poustawiać wszystko, jak ci się podoba, a teraz siedzisz tam gdzieś i zaśmiewasz się do łez!
Jeszcze kiedyś pójdę się z tobą porachować.
Już niedługo.
:'(