Watch...

...out!

To zdjęcie, o dziwo, nie wyraża wcale tego, jak się czuję.

czuję się dziwnie, i to jest jedyny z nim związek.

gdyż albowiem aczkolwiek jednakże jest ono dziwne.


Mam... zmartwienia. nie takie, jak to drzewo na zdjęciu, wręcz przeciwnie.

Czuję się czasem, jak coś pozostawionego. jak ten ślad na drzewie.

ale mi przechodzi.

Kiedy, zapytacie. Cóż takiego robisz, że przechodzi Ci nastrój, określany jako narodowa choroba Rosjan?

'U mienia melancholia'

muzyka [geez, czemu ledzie nie akcentują wyrazów?]

jest ważna. czasem wręcz niezbędna.

nie tylko 'łagodzi obyczaje'. Muzyka opisuje te rzeczy, z których opisaniem sam nie bardzo sobie radzę.
Ona... jest mi potrzebna. jak powietrze, niekiedy.

coś jeszcze? ah, tak, już pamiętam. Ludzie.


Najlepiej tacy weseli, rozbawieni. a jeszcze lepiej tacy, którzy mają widocznie gorzej.

My wtedy automatycznie mamy lepiej. ot, taki logiczny trick.


a najlepiej, kiedy ludzie są bardzo daleko.
a najlepiej, kiedy człowiek jest bardzo blisko.

a najlepiej, kiedy oba na raz.

*ukłon*


PS wiecie, że jak się wczytać w moje notki dokładnie, to można zabawić się w detektywa?
jest w nich kilka tak zmyślnie skonstruowanych dwuznaczności, że sam się nie raz sobie dziwię.

śmiało.