Macie na pocieszenie mojego męża <3
Boże co to wczoraj był za dzień.
Nie mogę się pogodzić z tą porażką...
Nie wiem co zrobiłam źle i najgorsze, że nigdy się nie dowiem;/
Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem ;/
Nie zakładałam aż takiej porażki.
Ciężko wybrać coś spośród rzeczy, których i tak się nie chce.
Innymi słowy nie mam pojęcia co będę studiować od października.
Oficjalnie ogłaszam, że jestem głupia, mało zdolna i nie zostanę panią Architekt;/
Dziękuję, Do widzenia za rok.
I co ja mam teraz zrobić??
Super, że ostatnio nic mi nie wychodzi ;/
"Chciałabym móc wiedzieć wtedy to
co wiem teraz, nie żyłabym marzeniami, grawitacja boli"