:* ^^

Ah ja taka rozmarzona leżę sobie na moim przyszłym boisku szkolnym ... He he :0 Ciekawe o czym tak marzyłam ... :):):) Dziś ogólenie dzień udany, gdyby nie mój ból kręgosłupa :/ Ale jest gitez majonez ... :):):) Tak. Juto czeka mnie kościół ... Porażka ... Znaczy porażką jest to ranne wstawanie, bo tak to sobie idę na 18, a z Wałdowa do Sarnowa nie mam ochoty dygać na pieszo ... :) Nom. I jutro jeszcze z Pauliną :):) A poniedziałek z Iffonką , Kają (ta pani co mi zaproponowała cucie z odpustu)  i jej jakąś kuzynką, którą poznam ... Nom. Wtorek może na plaże z Ewcią mą i koleżankami z przyszłej klasy . W środę może Olka wpadnie i bd fajnie ( o ile nie wrócę do Grudziądza), a czwartek impreza ... Oh jak ja mam już połowę tygodnia zaplanowaną ... ;/ Eh ... Z jednej strony to fajnie, ale fajnie też bd jak wypali :) Nom to pozdroo dla wymienionych w notce i dla moich wszystkich "kochanków" i "kochanek" Pap :*