nie mogę uwierzyć, że przeżyłam kolejny rok męczarni.
pamiętam jak dziś 4 kwiatnia 2011. miałam rekolekcje i jedyne co zdąrzyłam przesłuchać idąc do babci to future starts slow.
pamiętam wszystkie krótkie zapowiedzi, którymi jarałam się całe dnie. pamiętam jak pojawiły się na amazonie fragmenty piosenek i z fss po prostu nie mogłam. tak nie mogłam się doczekać. płytę ściągnęłam dwa tygodnie wcześniej, ale zaczełam słuchać oficjalnie kiedy wróciłam do domu 4 kwietnia. zajebiste uczucie.
wczoraj ze łzami w oczach uświadomiłam sobie, że tk wracają. za rok chcę ich widzieć. to będzie śliczne. po 4 latach nareszcie.
aktualnie umieram. byłabym w stanie sprzedać wszystko za openera. po prostu jestem w przekonaniu, że nie będę musiała... i tak umieram chcę już, teraz sprzedać wszystko i mieć po prostu pieniądze. dosyć psychiczne.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika flashdelirium.