zdjęcie jakieś stare z Pragi. xd
sylwestrowych jeszcze nie ma :D
buhehe xd
boże, co to się działo...
Sylwester przekozacki, naprawdę. ;D
najpierw oczywiście 5 h szykowania xd
i godzinna rozmowa, bardzo ważna. :) ;*
a potem zaczęła się biba. xd
moim zdaniem nie zabrakło niczego. xd
fajek mieliśmy nadmiar, wódki nadmiar, jedzenia nadmiar xd
tańce wygibańce, kopcenie na klatce, toasty za różne śmieci :D
o północy co się działo, to ja nie wspomnę xd
3 razy zostałam oderwana od ziemi xd
w ogóle z 2 chłopakamy się biłam ;*
a od 3 dostałam kromką chleba w łeb hahahha xd
było nie wąsko.
nie przespałam ani minuty xd
dopiero koło 10 zasnęłam jak już byłam w domu xd
pospałam łącznie dzisiaj z 5 h xd
jestem tak zadowolona, że nie mogę :D
a te telefony wasze hahahah xd
rozjebaliście mnie totalnie xd
oczywiście nie odbyło się bez przykrych incydentów, ale chuj w nie. xd
dziękuję za wspólną zabawę ;*
gorąco polecam Finlandię Grapefruit'ową xd!
razem z Sandrą. :D
kurwa, człowieku, ubóstwiam Cię.!
kurwa.
kurwa.
kurwa.
:)
:(
dzisiaj się widziałam z Kristoferem xd
nienawidzę się z nim żegnać :(
Pozdrawiam;
wczorajszo-dzisiejszych:
Sandrę ;**
Kurczaka ;** (zdrowiej Skarbuś ;*)
gospodarzy - Radka i Kamila :D ;**
Łapkę ;*
Michała ;*
Dawida & Ewelinę ;*
oraz;
Kamilę, która ponoć piła moje zdrowie i ja jej też :D ;*
Ozima, Ery i Melkę ;*
Mojego dwukrotnie byłego męża, Kondzia ;*
wszystkich, którzy dzwonili. ;*
i lasie z foteczki :**
resztę. :D
'Take me away' ;)
Tyśka.