"znowu się najebałem "
czekasz, czas dłuży się niemiłosiernie. kilka dni wydaje się wiecznością. przychodzi ten dzień i czas kurwa zapieprza o wiele szybciej....
i znów nastaje/ jest pustka. siadasz i wiesz, że jesteś w najgorszym/najbardziej odpowiedzialnym momencie swojego życia, kiedy musisz zacząc decydowac o swojej przyszłości.. wiesz, że osiągniesz swoje cele, zrealizujesz marzenia - ale... - ale z czegoś musisz zrezygnowac.. i tu zaczynają sie schody. nie takie zwykłe - ja tu widze te schody, które sa prezentowane jako rzeźba w warszawskiej "Zachęcie" - dobrze wiecsz już jakie.. to te schody, które widzisz wracając najebana z imprezy i które tak cięzko pokonac.
cisza.
http://www.youtube.com/watch?v=MGXwGiBxiz0&feature=player_detailpage