"Próbowali odnaleźć swój spokój w szczęściu wzajemnie
Nie mieli wspólnych marzeń chociaż od zawsze byli razem
Jeden niedostępny, pochłonięty wciąż myśleniem
Drugi ślepy i głuchy, zajęty do przodu pędzeniem
Czasem ten pierwszy wyciągał dłoń bo się martwił
Ten drugi uwierzył, że sobie poradzi sam z tym
Okiełzna świat, rozum nie może mieć barier
Uwierzył, że sam da rade, sam będzie swoim światłem
Pierwszy tupał ze złości gdy nie odpowiedzialne dziecko
Wiedziało co jest słuszne i tak wybrało szaleństwo
Zalewał świat łzami topił w rozpaczy
Ten drugi robił wciąż źle mimo wiedzy że go straci
Taka ludzka natura że możemy mieć dobry przykład
A i tak potrafimy tylko źle wybrać..."
~~~~~~~~~~~~
Jedno, dwa, trzy słowa. nie opiszą tego wszystkiego. dopiero teraz w mojej głowie pojawił się obraz, jak wiele stało się przez ten rok.
Jeszcze rok temu całym światem było dla mnie kilka osób, byli dla mnie ważni, kochałam ich... myślałam,że do końca życie będę mogła im ufać, spędzać z nimi czas i że oni też będą mogli polegać na mnie.
Tak wiele się zmieniło. Ludzie się zmienili. Bo świat zmienia ich oczy. To jak patrzą na to wszystko. Każdy płomień kiedyś zgaśnie. Gdyby nie było uczuć pewnie teraz byłoby nam o wiele łatwiej...
notka z dedykacją dla tych, którzy wiedzą, że o nich chodzi.