MIranda Kerr jest najpiękniejsza. Wiecie co, niedługo przyjdzie lustrzanka i bardziej rozwinę swoją prowizoryczną przygodę z 'fotografią' poukrywaną gdzieś w folderach na dysku.
Chyba odpuściłam na jakiś czas. Naszczęście opamiętałam się w porę przypominając sobie, że nic się samo nie zrobi. Jutro chcę się trochę przygłodzić,jako nowy start. Koniec choroby (no,prawie)- koniec opieprzania się.
/fixmyselff geniusz. skoro kaszel męczy mnie we śnie, postanowiłam że dzisiaj nie będę spać.