dieta do dupy, zwaliłam w ten weekend. piwo, ciasto,jakies chipsy. totalny dół. czuję się strasznie brzydka, gruba, beznadziejna i nikomu niepotrzebna. w dodatku ostro kłocę się z siostrą. nienawidzę jak ktoś mi coś wypomina, dlatego wszystko, co dostałam od niej, wyniosłam na korytarz. niech sobie trzyma te rzeczy niepasujące kompletnie w jej cacy pokoiku, idiotka -.- mam kilka fajnych pokojowych inspiracji, czas działać. pod koniec tygodnia coś będzie,może zrobie zdjęcia i wam pokaże
/żeby nie było, że się poddaję. tego wieczoru mam zamiar ćwiczyć aż zemdleje-.-