PRZYJEBIX <3 hahahahahah
Rozkmińcie mój wyjazd:
Wyjechaliśmy jakoś o 7.30, w Ipodzie włączyłam całą Up All Night, założyłam słuchawki na uszy, po czym zasnęłam, jak się obudziłam, już płyta się skończyła; okazało się, że spałam 2 godziny, i stoimy od 15 minut bo był jakiś wypadek, wyszłam w moich eleganckich dresach z samochodu i poszłam zobaczyć wtf, i jakoś ziomek miał taki wypade, że silnik w polu, części w polu tył i przód samochodu wygięte do tyłu. Ponoć dachował, ale jemu nic się nie stało, a samochód był w tragicznym stnie!;o Jak dojechałam to piździło okropnie, ale w sumie chuj z tym, w porcie spotkałam ziomka, który był z anglii i z Mikołajek chciał dojechać do Warszawy, dał mi mapę a ja mu po angielsku wytłumaczyłam jak dojechać i jeszcze z nim chwilę gadałam. Obiecał mi że jak trafi to napisze mail'a, więc czekam xd.
Później poszliśmy do takiej zajebistej restauracji, okazało sie, że kiedyś była to porodówka, w której moja mama się urodziła. I bała tam taka rodzina, strasznie dziana chyba. I miała takiego zjebistego syna, który miał czarno-granatowe air maxy, czarne rurki, fajną bluzkę, bejsbolówkę i granatowego fullcapa z nowej ery. I tak fajnie włosy jak Bieber postawione do góry. Jaa miał chyba 9 lat, ale był przezajebisty. Siostra miała chyba 14-15 lat też takie air maxsy i kule, jakiś problem z nogami miała biedulka, ale była śliczna!
I wyjazd ogólnie udany. A dziś nauka, nauka, nauka ;_;
Co tam<3?