JAKOŚĆ ! <3 Ale i tak wielki AWWWWWWWWWWWWWWWW<3
IMAGIN LIAM
Stanąłem jak wryty, kiedy zobaczyłem, jak moją mamę zabierają karetką.Wbiegnąlem do domu rzucając torbę na ziemię.
-Liam...
-Co tato?-zobaczyłem jak z jego oczu płynął łzy.
-Mama ona...-powiedział niepewnie mój tata.
-Wiem, że żyje, gdyby nie żyła, nie zabierali by jej karetką.
-No ona chciała się zabić.- mój tata podniósł się gwałtownie z krzesła w jadalni.
-Cz-czemu?
-No bo, ciągle jeździsz w trasy, mieszkasz z chłopakami nigdy nie ma Cię w domu, to przez twoją karięrę. Tak mi się wydaje.
-Ale, ale ona zawsze mówiła, że jest ze mnie dumna, że zawsze chciała, żeby ktoś docenił mój talent... - drapałem się po karku, nie wiem czy z nerwów, czy ze wstydu.
-No tak, ale bywasz w domu raz na miesiąc, dwa, czasami nawet 3.-tata był coraz bardziej zdenerwowany.
- Ale ja mam prawie 20 lat, nawet gdybym nie zrobił kariery, poszedłbym na uniwersytet, studia, uczelnię, była by taka sama sytuacja, to jest nieuchronne, ja dojrzewam, dorastam. Nie mogę wiecznie z wami żyć.
-Masz rację i...-nie pozwoliłem dokończyć ojcu, ponieważ wyszedłem z domu i wsiadłem w mój samochód. Za mną wybiegł mój tata, szybko zamykając dom, nawet nie zazbroił alarmu.
-Gdzie jedziesz?-krzyknął w biegu.
-A jak myślisz?
-Do Karen?
-Tak.
Pojechaliśmy, tata ciągle mi mówił, żebym się nie denerwował, że bedzie dobrze, że ona z tego wyjdzie. Ale nie słuchałem go, skupiałem sie na jeździe, chciałem być przy niej, widzieć ją, przeprosić.... Dojechaliśmy, zostawiłem samochód tuż przed wejściem do szpitala, wysiadłem, nie zważając na ojca i na to, że nie zamknąłem auta.
-Gdzie moja mama-zdyszany oparlem się o blat recepcji.
-Pani Karen Payne?-pielęgniarka spojrzała się na mnie wielkimi oczami.
-Tak. Gdzie jest? - siostra, wyszła z recepcji i stanęła naprzeciwko mnie usmiechając się.
- Na badaniach
-A co jej jest?
-Wzięła leki nasenne i przeciw bólowe popijając je napojem energetyzującym.
-I co z nią- w tym momęcie z sali a157 wybiegł lekarz pchając łóżko szpitalne z moją mamą na nim. Podbiegł tata pytając pielęgniarkę co się dzieje.
-Chyba będą ją reanimować-powiedziała dość spokojnie. Przed oczami zrobiło mi się czarno, przytuliłem ją, nie wiem czemu, potrzebowałem bliskości, czułem się jak mały chłopczyk podszas burzy. Ona również mnie objeła.
Wszyscy w szpitalu zaczęli klaskać, z zarogu wyszła moja uśmiechnięta mama z lekarzem, ktorm był mój wujek-aktor.
-Liam-powiedziała mama radosnym tonem.
-Mamo, co się dzieje!?-zapytałem speszony.
-To jest Hariet-pokjazała ręką na pielęgniarkę.
-No i? -dopytywałem się.
-Chcieliśmy cię z nią poznać.
-W taki sposób? Oszaleliście? Wiecie co ja chciałem robić? Wiecie jak się czułem? Po co to robiliście, mogliście nas poznać w inny sposób. W normalny...
-Ale Li...
- Nie Li, nie przerywaj mi. Dziękuję za zaserwowane mi nerwy. Teraz napewno nie chce poznać ani Hariet, ani nikogo. Żegnam was. -rzuciłem o podłogę dokumentami mojej mamy, które wziąłem w biegu wychodząc z domu. Wszyscy mieli kamienne twarze, ja zdenerwowany, ze łzami w oczach wyszedłem, nie oglądając się nawet. Wiem zareagowalem zbyt ostro, ale zachowali się okropnie, nie myśleli nawet o moich uczuciach, o mojej reakcji. Myśleli, że jestem zimny, bo jestem gwiazdą? To się pomylili, chyba nie znają swojego syna.
Wsiadłem w samochód odjechałem, spojrzałem w lusterko auta, widziełam jak moja mama, tata i wujek stoją na schodach i patrzą jak odchodzę.
Dzisiaj mija miesiąc od tego wydarzenia, mam uraz do kobiet, ale i tak jestm z Danielle. Nie kontaktowałem się z rodzicami, nie odbierałem od nich telefonów, sam też nie dzwoniłem, ale przyszedł ten dzień, w którym chce to wyjaśnić, ale nie wiem co powiedzieć gdy ich zobaczę...
I jak?
LICZĘ NA WASZE OPINIE!
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam