Miś Liam, chyba sobie takiego zrobię.*.*
Dobra, jak wszyscy piszą o chłopakach i ich uczuciach do nich to i ja to zrobię. Kurcze, Directionerką jestem dopiero od lutego. Ten czas tak szybko leci, to juz 4 miesiące, wspaniałe miesiące, nie wiem, no kocham ich. To nie jest to samo co z Bieber'em <2-3 lata temu> to coś więcej, coś wyjątkowego, może poprostu dojżałam do posiadania prawdziwego idola. Ale no kurde, to jest też trochę chore, patrze na nich, słucham ich muzyki, ogąldam ich filmiki, siedzę twitter'y i czytam wywiady płacząc. Mam świadomość tego, że oni nie odwzajemniają mojej miłości, mówią że kochają fanów, ale to wszystko, fani to dla nich jedno, nie każdy z osobna. Płaczę tez, bo nawet nie mam szansy ich dotknąć, dużo osób mówi mi że to nie zdrowe, ale co mam zrobić? To miłość nas łapie w szpony, nie my ją. To nie jest toksyczne uczucie, tylko skazane na zawód, wiem, wiem Directioner 4ever, to radość, duma, szczęście w pewien sposób wolność, ale równocześnie ból, poświęcenia, cierpienie, zawód. To wszystko jest pojebane, a ja musze z tym żyć.
Chcę z tym żyć, ale no rozrywa mi serce na części. Kocham ich.
Born to love One Direction...
Piosenka odwazjemniająca moje uczucia.
<tylko powinno to się zwracać do nich, a nie do dziewczyny:P, chyba ogarniacie.>
Inni zdjęcia: Domki nad morzem jacekmielno;) damianmafiaJa nacka89cwaSpacer w chmurach... photographymagicJa nacka89cwa:* patki91gdŁeba patki91gd/// andrzej73O poranku na Pławkach :) halinamtt djradziu458